Jestem mamą małego alergika. Nie lada wyzwanie, ale chyba już nie dla mnie…. Borykając się z problemem alergicznym córki nie dramatyzuję i nie wpadam w panikę, że moje dziecko " nie ma co jeść". Wielu rodziców nie wyobraża sobie, by z diety dziecka mogło zniknąć mleko z kolorowymi, pszennymi płatkami. Jak dla mnie największy żywieniowy błąd. Kiedyś pewien bardzo mądry lekarz, którego uwielbiam za swoją skromność i nieprzeciętną wiedzę powiedział, niestety " zębami kopiemy sobie grób" Brzmi okropnie, ale to prawda..... dlatego zważmy na to, co i jak jemy....:)
Pozytywną stroną alergii jest fakt, że dzieci alergiczne świadomych rodziców żyją zdrowiej, niż dzieci nie alergiczne. Zdajemy sobie sprawę, że nieprzestrzeganie diety może mieć katastrofalne skutki dla zdrowia naszych pociech. By nie nasilać alergii, wprowadziłam córce dietę eliminacyjną, a przede wszystkim opartą na zalecenia św. Hildegardy. Z diety córki zniknęło wiele produktów typu mleko oraz wszechobecna pszenica, którą osobiście uważam za wroga numer jeden, uzależniającą truciznę naszych czasów i zastąpiłam ją orkiszem.
Kilka lat temu spotkałam w Allensbach nad przepięknym jeziorem Bodeńskich dr Wigharda Strehlowa, który jest ogromnym autorytetem, autorem licznych książek o św. Hildegardzie, prowadzi również swoją praktykę lekarska opartą na hildegardowych zaleceniach. Zafascynował mnie medycyną św.Hildegardy, wiedzą i przesympatyczną osobowością. Zasugerował wówczas wprowadzenie do jadłospisu córki prawdziwej, prastarej odmiany orkiszu, który jest zdrowy, nie modyfikowany genetycznie, nie wymaga oprysków, a przede wszystkim dobrze tolerowany przez alergików. Trochę z duszą na ramieniu, bo jednak orkisz to pszenica, wprowadziłam go. Dziś wiem, że była to słuszna decyzja i najlepsza z możliwych. Dobra odmiana orkiszu nie uczula, gluten zawarty w orkiszu w odróżnieniu do pszenicy nie kaleczy jelit, orkisz jest bardzo odżywczy i wartościowy dla organizmu. Współpracując z lekarzami z różnych środowisk wykonałam córce wiele badań w Polsce i za granicą i ogromne było moje zaskoczenie, że jelita alergicznego dziecka są cudownie szczelne nie mają stanów zapalnych, są czyste od grzybów ( Candida) pleśni. Jej wyniki wykorzystało wielu lekarzy na konferencjach jako przykład i dowód, jak cudownie działa zbilansowana, orkiszowa dieta. Niestety jest mnóstwo krzyżówek nasiennych, których należy się wystrzegać, gdyż mogą stanowić ogromne zagrożenie dla zdrowia. Czyste odmiany orkiszu to Oberkulmer Rotkorn, Tiorler Rotkorn, Schwabenkorn, Frankenkorn, Ostro i tylko tych należy szukać.
Moja fascynacja medycyną św. Hildegardy przerodziła się w pasję. Uwielbiam rozczytywać się i zgłębiać tajniki ziół, robić nalewki, syropki, ziołowe soki, niekoniecznie smaczne, ale jakże zdrowe.... i co najcudowniejsze mój największy skarb to wszystko z uśmiechem na buzi wypija i zjada:)
Ukończyłam na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu Podyplomowe Studia Poradnictwa Żywieniowego. Jednak widzę wiele niedoskonałości w tradycyjnym podejściu do żywienia , stąd moja ogromna miłość i pasja do św. Hildegardy. Od wielu lat jestem Certyfikowanym Doradcą Żywieniowym medycyny św. Hildegardy z Bingen i prowadzę poradnictwo żywieniowe. Naukę swoją pobierałam w Niemczech i Austrii u ekspertów i największych znawców medycyny św. Hildegardy u dr W. Strehlowa, dr Ptoka i B. Pregenzer. Uczestniczę w licznych konferencjach i kongresach poświęconych św. Hildegardzie i nie tylko. Współpracujemy z cudownymi lekarzami i terapeutami i wzajemnie uczymy się od siebie
Życzę miłej lektury na naszej stronie i gorąco zachęcam do zmian żywieniowych!
Dużo zdrówka
Pozdrawiam gorąco
Ilona Rogoża
Certyfikowany Doradca Żywieniowy Medycyny św. Hildegardy z Bingen
Przepis na pyszne, zdrowe i energetyczne śniadanko, nie tylko dla Alergika :)
Jeśli mam więcej czasu dodaję jeszcze ziarno orkiszu bez łuski. Niestety mam go mnie, niż więcej, dlatego w ciągu tygodnia preferuję raczej ten sposób:
- dwie szklanki wody
- szklanka habermusu ( zmielona ziarno bez elementów mącznych)
- kilka łyżek płatków grubych,
- posiekane migdały, rodzynki,
- bertram, galgant ( jeśli ktoś nie posiada, można te przyprawy pominąć)
-cukier trzcinowy wedle uznania, bądź odszumowany miód.
Całość gotować około 10 minut i gotowe! Smacznego
PAMIĘTAJCIE!!!!
Granice samodzielnego leczenia
" Zalecane środki i metody leczenia zostały wypróbowane w ciągu ostatnich trzydziestu lat w ramach praktyki lekarskiej dr Hertzka i dr Strehlowa. Obok nich sensowne, skuteczne i nieszkodliwe są próby samodzielnego leczenia. Jeśli jednak czujesz się niepewnie lub dolegliwości nie znikną lub nie zelżeją w ciągu czterech tygodni od rozpoczęcia samodzielnego leczenia, należy skonsultować się z lekarzem lub osobą kierującą terapią. We wszystkich palących sytuacjach doraźnych, przy biegunce z występowaniem krwi i śluzu, jak również infekcji z wysoką gorączką, należy natychmiast zasięgnąć porady lekarza. Podane środki można również przyjmować jako dodatek do leczenia nakazanego przez lekarza. Prosimy go o tym powiadomić! "
Fragment tekstu został zaczerpnięty z książki "Medycyna na każdy dzień" dr Wigharda Strehlowa