Pelargonia pachnąca (łac. Pelargonium graveolens) to niepozorna roślina o subtelnym, różanym zapachu, która zajmuje szczególne miejsce w zielniku św. Hildegardy z Bingen. Ta średniowieczna mniszka i uzdrowicielka uważała ją nie tylko za roślinę leczniczą, ale także za środek wspierający równowagę emocjonalną i duchową. W świecie pełnym stresu i napięcia, pelargonia pachnąca okazuje się więc być naturalnym sprzymierzeńcem dla ciała i duszy. Poznajcie jej właściwości i zastosowanie.
Właściwości lecznicze pelargonii pachnącej wg św. Hildegardy
Św. Hildegarda z Bingen dostrzegała w pelargonii pachnącej szczególne właściwości uspokajające i wzmacniające. W jej ujęciu, zdrowie człowieka to harmonia między ciałem a duszą, dlatego też rośliny, które wpływają na stan emocjonalny, są równie ważne jak te, które leczą ciało.
Najważniejsze właściwości:
- Uspokajające. Pelargonia działa kojąco na układ nerwowy, łagodzi lęk, napięcia i stres. Idealna dla osób wrażliwych, przeciążonych emocjonalnie.
- Wzmacniające serce i ducha. Hildegarda polecała ją osobom „zniechęconym życiem”, które utraciły radość i sens codzienności.
- Przeciwzapalne i odkażające. Olejek z pelargonii wykazuje działanie antybakteryjne i przeciwwirusowe, co czyni go pomocnym w leczeniu infekcji skórnych i dróg oddechowych.
- Regulujące hormony. Współczesna fitoterapia (zgodna z podejściem Hildegardy) stosuje ją pomocniczo w zaburzeniach hormonalnych, szczególnie u kobiet (np. PMS, menopauza).
- Wspierające skórę. Pelargonia poprawia kondycję skóry, działa przeciwzmarszczkowo i łagodząco przy podrażnieniach.
Zastosowanie pelargonii w medycynie św. Hildegardy
W medycynie św. Hildegardy z Bingen zastosowanie pelargonii pachnącej opierało się na głębokim przekonaniu, że zdrowie człowieka to efekt harmonii między ciałem, duszą a porządkiem stworzenia. Roślina ta była używana przede wszystkim jako naturalny środek wspomagający równowagę emocjonalną i psychiczną. W czasach, gdy nie znano jeszcze pojęcia depresji czy zaburzeń nerwicowych, Hildegarda potrafiła dostrzec ich objawy i znaleźć dla nich roślinne wsparcie. Pelargonia była zalecana osobom zmagającym się z chronicznym zmęczeniem, melancholią czy duchową oschłością. W takich przypadkach stosowano ją jako element terapii odbudowującej „wewnętrzne światło”. Siłę życiową, która w człowieku może przygasnąć pod wpływem cierpienia lub długotrwałego napięcia.
Ziele to znajdowało zastosowanie również w dolegliwościach somatycznych, zwłaszcza tych powiązanych z napięciem nerwowym, takich jak problemy ze snem, bóle głowy czy dolegliwości sercowe o podłożu emocjonalnym. Hildegarda widziała serce nie tylko jako organ, ale także jako ośrodek emocji, dlatego pelargonia. Roślina o działaniu wyciszającym i wzmacniającym, była polecana także w dolegliwościach kardiologicznych, które dziś określilibyśmy jako psychosomatyczne. Jej zapach i działanie miały przynosić uczucie ulgi, ułatwiać spokojny oddech i przywracać równowagę rytmu wewnętrznego.
W swojej praktyce mniszka z Bingen nie ograniczała się jedynie do zastosowań wewnętrznych. Pelargonia pachnąca była również wykorzystywana w pielęgnacji ciała. Jej właściwości odkażające i przeciwzapalne czyniły ją rośliną cenioną w leczeniu powierzchownych ran, podrażnień skóry czy dolegliwości skórnych związanych z napięciem nerwowym. Woda z dodatkiem wyciągu z pelargonii służyła jako tonik dla zmęczonej, przesuszonej cery, a kąpiele z jej dodatkiem działały nie tylko pielęgnacyjnie, ale również relaksująco, przywracając poczucie bezpieczeństwa i spokoju.
Całe podejście Hildegardy do leczenia z pomocą pelargonii odzwierciedlało jej przekonanie, że natura zawiera w sobie odpowiedzi na cierpienie człowieka. Wierzyła, że Bóg dał ludziom zioła nie tylko po to, by leczyły choroby fizyczne, ale by przywracały człowiekowi utraconą wewnętrzną równowagę. Pelargonia pachnąca, z jej kojącym zapachem i delikatnym, ale skutecznym działaniem, była dla niej wyrazem boskiej troski o ludzką słabość.
Duchowe znaczenie pelargonii wg św. Hildegardy
O duchowych właściwościach i znaczeniu pelargonii zaznaczyliśmy powyżej. Tutaj tylko podsumowujemy. Pelargonia była przez Hildegardę uważana za „zioło wewnętrznego światła”. Działa nie tylko na ciało, ale i na duszę. Pomaga odnaleźć równowagę, nadzieję i spokój. W jej pismach pojawia się myśl, że „roślina ta odsuwa smutek z serca człowieka”.
To sprawia, że pelargonia pachnąca może być traktowana jako zioło wspomagające w medytacji, modlitwie lub duchowych kryzysach – jako narzędzie przywracające harmonię wewnętrzną.
Pelargonia pachnąca to nie tylko pięknie pachnąca ozdoba domu, ale prawdziwa roślina terapeutyczna, szczególnie ceniona przez św. Hildegardę z Bingen. Jej wszechstronne działanie na układ nerwowy, emocje, skórę i ducha czyni ją ziołem idealnym dla współczesnych czasów. Warto przywrócić ją do domowej apteczki, nie tylko jako lek, ale jako drogowskaz do harmonii, jaką głosiła Hildegarda.